Ayar POV
-Kim! Jakiś chłopak do Ciebie!-krzyknąłem na cały dom, stojąc w futrynie drzwi i mierząc nieznajomego bruneta wzrokiem.
-Nie przyszedłem tu do twojej siostry Robins, tylko do Ciebie.
-Kim jesteś i czego ode mnie chcesz? Nawet cię nie znam.-powiedziałem, marszcząc lekko brwi.
-Wystarczy, że ja wiem kim ty jesteś i znam twoją tajemnicę.-rzekł chłopak, pokazując mi rękę, nad którą zobaczyłem lewitującą wodę.
-Jak...
-Nie jesteś jedynym niezwykłym człowiekiem na tym świecie.
-Hej braciszku, nie znam tego gościa.-nagle pojawiła się obok mnie niska blondynka, ubrana w różowy dres.
-Jak...
Aisa Robins 17 lat |
-Hej braciszku, nie znam tego gościa.-nagle pojawiła się obok mnie niska blondynka, ubrana w różowy dres.
-To nieporozumienie, wracaj do swojego pokoju i odrób lekcje, bo
nie zdasz.-spróbowałem spławić moją siostrzyczkę.
-Nie po to fatygowałam się taki kawał, by dowiedzieć się,
że robisz sobie żarty. Kto to w ogóle jest? Tata nie będzie zadowolony, jeśli
mu powiem, że jego ukochany synalek sprasza sobie do domu jakichś kolesi,
którzy podejrzanie wyglądają.
-Cicho siedź Aisa, lepiej już sobie idź, bo
znów twojemu kotu coś się stanie.
-Wiedziałam, że to byłeś ty!
Sadysta!-krzyknęła i wbiegła po schodach do swojego pokoju.
-Zapraszam w takim razie do środka.-zwróciłem
się do nieznajomego.
-Możesz mi mówić Nathan albo Toby. Mamy dużo
spraw do załatwienia…
Zayn
POV
-To mówisz, że nie pamiętasz co się działo
przez ostatnie kilka godzin?-zapytał ponownie Harry.
-Powtarzam wam to przez ostatnie pół godziny. Ostatnie
co było to słowa przepowiedni.-rzuciła zirytowana Blaze…to znaczy Hestia.
-Jakiej przepowiedni?-kontynuował
przesłuchanie brunet, choć lekarz mówił nam niedawno, by nie męczyć jej.
-To szło jakoś tak:
Świata
koniec już bliski
czytajcie
uważnie zapiski.
Jednoczcie
się wszystkie żywioły
tylko
wy tu pomóc możecie.
Lecz
nic nie wyjdzie z tego przedsięwzięcia
jeśli
sobowtór do mroku należeć będzie.
-Skąd ją
znasz?-wtrąciłem szybko.
-Tanara, wieszczka, którą poznałam mi ją
przekazała. Było to zaraz po tym jak powiedziałam, że chciałabym, by moi
towarzysze nie zginęli i poprosiłam o pomoc przy zaklęciu. Wierzcie mi, nie
było łatwo zdobyć krew ich wszystkich.-odpowiedziała, po czym pogrążyła się we
wspomnieniach.
-Dobra. Załóżmy, że wszystko o czym mówisz to
prawda. Czemu powróciłaś po ze tchnięciu się mocy twojej i Zayna, a nie wcześniej,
jak odkryłaś moc?-dopytywał Liam, ze zmarszczonymi brwiami.
-To działa na podstawie tego, że ktoś musi
obudzić uśpioną duszę , najlepiej ten sam żywioł, ale od biedy może to
zrobić inna taka osoba.